Techniczne - Problemy z ..................no właśnie czym????????????????
milimetr - 2011-05-08, 11:57 Temat postu: Problemy z ..................no właśnie czym???????????????? Problemy
Po przejściu na gaz silnik:
1. traci obroty,
2. przy zrzucaniu biegu na luz spadają obroty poniżej 800 i powstaje taka 1 sekundowa dziura bez zgaśnięcia,
3. przy staniu na światłach lub w ogóle na luzie – jak wyżej,
4. jak ruszam [silnik już ciepły] to potrafi spaść prędkość obrotowa do 600 obrotów powodując takie kaszlenie,
5. jak jadę na dowolnym biegu i prędkość spada poniżej 1500 obrotów to strasznie szarpie przy ponownym wciśnięciu gazu lub bez wciśnięcia gazu to samo,
6. Check od sony lamba praktycznie się nie włącza,
Pomóżcie co dalej bo szału dostaję.
BartekMCE - 2011-05-08, 12:52
niema co pomagac jedz do gazownika na ustawienie. Lambda to nie jest bo na gazie lambda jest odlaczona
Kiler - 2011-05-08, 16:31
Jaka intalacja gazowa (dokladnie nazwa).
milimetr - 2011-05-08, 17:14
Elpigaz - co jeszcze podać to podam Ci smsem wieczorem.
Kiler - 2011-05-08, 17:42
ktory dokladnie ?? LEONARDO, MILENIUM, NICOLAUS/2004, STELLA/ ELIZA, VOILA PLUS ??
Anonymous - 2011-05-09, 18:11
Filtr z gazu wymieniałeś?
milimetr - 2011-06-09, 11:06
Mam teraz inną koncepcję – otóż po konsultacji z Kilerem wyczyściłem silniczek krokowy[był tam mega syf]. Czy ma ktoś taki silniczek – chciałbym go testowo podpiąć. Piszę tak dlatego, że po wyczyszczeniu silnik nie przerywał i pracował równiutko zarówno na PB jak i na LPG.
Przy okazji czy tak ma wyglądać wnętrze – chodzi mi o to czy ta „przegroda” ma być tak nie do końca zamknięta???
https://picasaweb.google.com/lh/photo/oN4ngfCuVOc5xT3jjeIC5A?feat=directlink
Dodatkowo jakby tego było mało to wykryłem pękniecie kabelków idących od wtyczki silniczka do …….gdzieś tam w silniku. Czy da się jego samego wymienić?
https://lh5.googleusercontent.com/-7WnTUCAYEgc/TfCYynRG9EI/AAAAAAAAAmE/nta8yeOaR1o/s640/DSC00816.JPG
https://picasaweb.google.com/lh/photo/ExNwJ4rV_VaJ1AXV8cGjow?feat=directlink
yano - 2011-06-09, 15:50
milimetr, mam taki silnik jak byś chciał.
Ta szpara ma tam być, od niej zależą obroty na wolnych.
Szkoda że masz tak daleko, bo bym do tego zajrzał, też miałem problemy z obrotami kiedyś, ale to było dawno temu
milimetr - 2011-06-09, 16:04
Yano a jak się odpięło to silnik gasnął??
A co powiesz o tych kabelkach?
yano - 2011-06-09, 19:08
Nie powinien zgasnąć, ale to zależy od kondycji krokowego, raz obroty lecą w dół, raz w górę
Ogólnie krokowego idzie regulować, tylko trzeba rozwiercić jedną(w sumie jedyną widoczną) śrubkę w krokowym. Potem przegwintować na większą śrubę i go wyregulować tyle że ta regulacja powinna iść w parze z pomiarem napięcia na przepływce i sondzie lambda
A kabelki to ja bym wymienił, ewentualnie je przeciął, zlutował i dobrze zaizolował.
milimetr - 2011-06-10, 07:24
No dobra teraz pora na kabelki i jeszcze jedno czyszczenie tym razem benzyną i węzy też.
Co do wiercenia to się na to nie piszę bo mogę zepsuć
Bartek - 2011-06-10, 15:58
Jak odepniesz silnik krokowy na wolnych obrotach to silnik powinien się uspokoić po chwili i pracować dalej.
milimetr - 2011-06-10, 16:02
A ja robiłem tak że odpiąłem i nie poszło. Można na włączonym próbować?
Jak zgaśnie podczas odpinania to wtedy źle z nim?
yano - 2011-06-10, 20:00
To znaczy że "zderzak" od klapki w silniczku się wyrobił i trza wiercić
Ale zgasnąć nie powinien... co najwyżej obroty ostro spadną.
milimetr - 2011-06-13, 07:08
Zebrałem to jeszcze raz do kupy
Od jakiś 3 miesięcy zaczęła się u mnie akcja falowanie obrotów.
Najpierw na wolnych obrotach nagle spadały obroty do gdzieś 500 na 1 sekundę a później wracały, później zaczęły się spadki obrotów między biegami [podczas zmiany biegów spadek do 500]albo jadąc na wysokim biegu 4 lub 5 przy prędkości obrotowej silnika 1500 szarpało jakby się dławił. Na gazie jest to bardzo odczuwalne a na benzynie słabiej. Nie dawno doszło do dziwnego zdarzenia: jadąc 90 km/h obroty silnika według octomierza spadły do zera chociaż auto dalej „ciągło” później obroty falowały w górę i w dół. Przełączyłem na PB – wyskoczyło 4000 obrotów i koniec – puściłem gaz i nic – po zgaszeniu auta nie mogłem go odpalić przez kilka minut – odpaliłem dopiero na gazie.
Pojechałem na komputer, który wykazał błąd 48 – alternator nie ładuje – a żeby było ciekawie to akumulator na teście i przyrządzie jest ok.
Nie wiem w którą stronę iść – przekaźnik pompy paliwa/zapłonu, czy czujnik położenia przepustnicy, czy może silniczek krokowy.
Tak to wygląda.
Po rozmowach z Kilerem podejrzewamy przekaźnik, ale jeszcze spokoju nie daje mi klema od akumulatora[utlenianie się - mam ołowianą] - słyszałem, że tez może narobić zamieszania.
|
|
|