Techniczne - Wymiana koncowki stabilizatora
dawidkatowice86 - 2011-06-28, 09:06 Temat postu: Wymiana koncowki stabilizatora Dzis rano tzn po pracy zabralem sie za wymiane koncowki drazka stabilizatora nie powiem ze poszlo latwo troche roboty jest ale nie jest to jakas tragedia. Potrzebne narzedzia to klucz 13 najlepiej gedor brzeszczot do sciecia tulejki po starym laczniku. Przed rozpoczeciem prac uzyc WD40 na stara srube odkreci sie wtedy bardzo lekko a montaz to pestka. Ja sobie zamowilem w hurtowni dwa rodzaje tanszy i drozszy chcac wlozyc drozszy co sie okazalo nie pasuje nie chce wejsc na drazek, a tanszy prawie bez problemu wszedl wiec proponuje kupowac tansze pozdrawiam
Kiler - 2011-06-28, 21:18
uzupelnij posta o fotki
dawidkatowice86 - 2011-06-29, 15:15
jakbym wiedzial to bym fotki robil w tym lub w przyszlym u lukasza bede to wymienial wiec wtedy zrobie pokolei i dodam na forum pozdro
yano - 2011-06-29, 17:25
To może ja dodam od siebie, że dobrze w sklepie u sprzedawcy dobrać końcówkę z metalową opaską, jeżdżę około roku na takiej i zapomniałem, że coś takiego istnieje.
Fabryczne z tariamidu lubią pękać.
Niestety nie pamiętam już z jakiego modelu dobierałem, ale nie był to raczej opel.
dawidkatowice86 - 2011-06-29, 19:47
aha no jest to liche ale trzeba bedzie poszukac hmm. Pozdrawiam Panie Januszu
Kiler - 2011-06-30, 08:49
Poprostu kupuje sie taki:
Abdul22 - 2011-07-01, 21:57
Są dwa rodzaje i mają wieksze i mniejsze otwory na stabilizator
dawidkatowice86 - 2011-07-02, 22:24
Wow to odkryles ameryke hehe
milimetr - 2011-07-23, 16:16
Dawid i po wymianie ok???
esc7 - 2013-08-15, 22:59 Temat postu: Dobrze patrzeć Faktycznie są dwie średnice stabilizatora, ale rzecz najważniejsza to DOKŁADNE oględziny gumy w tulei tego łącznika. Część będących w handlu (uważam że to te lepsze) ma na gumie malutkie ZĄBKI jak na zakrętkach olejów i innych płynów technicznych, lekarstw itp - te przeciw otwarciu przez dzieci. Wciskając łącznik na stabila i obracając go przy tym w jednym kierunku zgodnie z pomniejszaniem się ząbka - łącznik wchodzi jak w masło. W kierunku przeciwnym ani drgnie. Podobnie pchając go na wprost także NIE wlezie.
Osobiście przesunąłem auto stojące na trzech kołach na betonie. Używając rury i podnośnika zapartego na ścianie, chcąc ostatecznie wcisnąć go na wprost - nie udało się.
Więc pamiętajmy, oczyścić powierzchnie, troszeczkę smaru najlepiej syntetycznego (sylikonowego - aby normalny nie trawił gumy), kierunek ząbków i rączkami wchodzi jak trzeba.
krychu - 2013-08-16, 07:08
w sobotę bawiłem się z wymianą wahaczy i też wymieniłem łączniki stabilizatora i dokładnie jak kolega wyżej opisał! nie ma lepszego sposobu!
|
|
|